Witajcie Kochani, dziś recenzja nowej farby do włosów firmy Garnier o wdzięcznej nazwie OLIA!
Czym jest OLIA?
Olia to farba do włosów o niezwykłym składzie, który zawiera stężenie 60% olejków kwiatowych. Nowatorskie zastosowanie olejków pomaga wniknąć farbie w głąb włosa, co jak zapewnia producent pozwoliło na całkowitą eliminację amoniaku. Został on zastąpiony przez monoetanoloaminę (MEA), bezwonny zasadowy związek chemiczny, uznawany za toksyczny i tym samym niezbyt zdrowy KLIK. Tak czy inaczej Garnier obiecuje nam, że OLIA w sposób widoczny poprawi jakość naszych włosów, a co nas czeka nawet ładnie wypunktował;)
- Duży stopień wierności koloru, który nie blednie z czasem
- 100% pokrycie siwych włosów
- Rozjaśnienie nawet o trzy tony
- Włosy bardziej lśniące o 17%
- Włosy bardziej miękkie o 35%
Wybrałam zatem kolor i wziełam się za farbowanie!
Jak to się robi?
Farbę nakłada się tradycyjnie wystarczy plastikowy pojemniczek, pędzelek i do dzieła.
W pudełku też znajdziemy podstawy: instrukcję (tu muszę przyznać świetnie opracowaną), rękawiczki, buteleczkę z odżywką po koloryzacji, krem utleniający i koloryzujący który łączymy w pojemniku.
Po wymieszaniu farba jest gotowa do nałożenia, jednak moim zdaniem jest nieco za rzadka, po pewnym czasie dałam sobie spokój z pędzlem i nakładałam ją ręcznie;P
Jedyna różnica jaka wyróżnia sposób aplikacji OLIA od innych farb jest sposób jej zmywania, Olia nie spłukujemy od razu, najpierw jedynie moczymy głowę i wcieramy ją we włosy.
Jakie są efekty?
Tradycyjnie foty przed...
...i po aplikacji
Końcowy efekt mnie zadowolił, jak pewnie zauważyliście kolor jaki miałam otrzymać z koloru wyjściowego nie w pełni się zgadza, ale to urok samodzielnego farbowania, zresztą jest on zamierzonym wynikiem i to właśnie chciałam mieć na głowie;)
Zdjęcia po są zrobione następnego dnia po farbowaniu, a to z 2 powodów. Po pierwsze było już późno gdy skończyłam całą procedurę i straciłam światło, po drugie włosy miałam tak tłuste i obciążone, że nadawały się tylko do ponownego umycia, czego nie chciałam robić z oczywistych względów zaraz po farbowaniu. Nie jest to dla mnie wada, a jedynie efekt dobitnie potwierdzający, że OLIA rzeczywiście składa się z olejków, jednak warto uwzględnić, że po aplikacji włosy wyglądają na przetłuszczone i na większe wyjście się nie nadają.
Jeśli chodzi o obietnice producenta to przyznam, że trudno mi się do nich odnieść, mam za słabe oko na np. spostrzeżenie czy moje włosy są o 17% bardziej lśniące;P Jednak muszę przyznać, że Olia mi się spodobała. Od koloryzacji minęło już ok, 2 tygodni i mogę teraz stwierdzić, że po mimo rozjaśnienia włosy nie wypadają na potęgę, wyglądają zdrowo, kolor nadal jest ładny a siwków nie widać, przytłumił się też miedziany odcień, który chciałam zniwelować.
Czyli podsumowując maximum szczęścia w przystępnej cenie, bo za farbę w promocji w SP dałam około 14PLN.
ŚCISKAM;*
Fajny kolorek Ci wyszedł ;)
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie: paulaaplace.blogspot.com
jak tam, już po sesji? Jak poszło?
OdpowiedzUsuńJa nie farbuję włosów, tymbardziej sama. Choć nie powiem rozjaśnienie włosów ciągle po mnie chodzi, i nie wiem czy wziąć się za to sama czy iść do fryzjera, albo najlepiej sobie darować? ;)
Pozdrawiam
tak już po, wczoraj był ostatni egzamin;) Rozjaśnianie zawsze szkodzi włosom nie ma się co w tej sprawie oszukiwać, grunt żeby szkody były jak najmniejsze, jeśli wcześniej nie rozjaśniałaś znajdź dobrego i zaufanego fryzjera;D
Usuńnoo farba nie droga ;)
OdpowiedzUsuńJa tam jestem wierna syosowi i to sie chyba nie zmieni ;) Haha, widze, ze w przeciwienstwie do Ciebie, ja myje wlosy po farbowaniu nawet kilka razy, bo farbuje na ciemny braz i czasem mam brazowa skore na czole i szyi ;)
OdpowiedzUsuńladny kolorek uzyskalas - a sama farba tez ciekawa :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor. Włosy błyszczące, czego chcieć więcej :)
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych :) Będę wpadać :)
co jak co ale kolorek fajny i co najważniejsze jesteś zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńobiecałaś bywac tu częściej! tęsknię :((
OdpowiedzUsuńJuż Cię uwielbiam! Dzięki Tobie już wiem, która farba w końcu doprowadzi moje włosy do stanu sprzed farbowania :)
OdpowiedzUsuńHeey Dear,
OdpowiedzUsuńnice Blog ♥
Maybe you like my Blog too and follow me if you want :)
I have got also a Facebookpage:
https://www.facebook.com/pages/Likethewayidoit/662081887154514?fref=ts
This one you can like too if you want <3
Love ♥
likethewayidoit.de
Genialna jest ta farba ;) będę jej wierna w najbliższym czasie .
OdpowiedzUsuńświetnie ! zapraszam do mnie:)
OdpowiedzUsuńŁadny kolor:-) ja nie pamiętam już kiedy ostatnio farbowalam włosy
OdpowiedzUsuńBardzo ładny kolor . Niestety , jestem jeszcze za młoda , na farbowanie włosów , ale może w dalekiej przyszłości spróbuję <3
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie : tala-talaa.blogspot.com
Kiedyś chciałam ją kupić ;)) Ale po moich przejściach w włosami oddałam je w końcu w ręce fryzjera :))
OdpowiedzUsuńObserwuję!! :))
wracaj!
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolor :) Ja też często farbowałam sobie sama włosy, ale nie wszystko sama potrafię :(
OdpowiedzUsuńDodaję do obserwowanych i zapraszam także do siebie
http://www.daariaaa.com/