piątek, 24 lutego 2012

BOURJOIS BIO Detox podkład z chlorofilem?!


Podkład Bio Detox jest już powszechnie znany, mimo to wciąż budzi skrajne emocje (słowem albo się go kocha, albo nienawidzi). Jakiś czas temu (coś kolo 4 miesięcy) wpadłam na małe zakupy do super- pharm, a że widocznie miałam na to czas, postanowiłam pozwiedzać półki z „kolorówką”. I jakoś tak się stało, że do domu wróciłam z nowym podkładem ;P Szczęśliwie mój poprzedni był kompletnie chybiony pod względem koloru więc z radością go zastąpiłam!



I co z tym podkładem?

Zacznijmy od szybkiego opisu:

- podkład ma 9 odcieni (w Polsce dostępnych jest, bodaj że 6), mój to No52 Vanilla czyli drugi z najjaśniejszych kolorów, producent w trójstopniowej skali krycia dał 2.

- buteleczka liczy sobie 30 ml, zrobiona jest z tworzywa, przypomina plastik i wyposażono ją w wygodną pompkę

- podkład nosi miano naturalnego, co potwierdza certyfikat kosmetyków organicznych Ecocert. Zawiera 98,8% składników naturalnych, z których 21,9% pochodzi z upraw ekologicznych. Bio-Detox w składzie ma takie ciekawostki jak chlorofil (ma on dostarczać tlen i zatrzymywać zanieczyszczenia), wody roślinne (z białej herbaty i zielonych pędów pszenicy) oraz pigmenty mineralne.

- koszt podkładu to około 50/60 zł.


Moje refleksje:
Bio-Detox to podkład specyficzny i nieco kapryśny jak natura, z której ponoć w sporej części pochodzi. Współpraca z nim bywa naprawdę ciężka jednego dnia, a następnego już jest cudownie. Jego niewątpliwą zaletą jest jego naturalność, osobiście lubię również praktyczne opakowanie i słaby roślinny zapach, który szybko ulatuje.

Konsystencja podkładu przypomina zwarty krem, trzeba uważać bo dość szybko zasycha. Krycie ma słabe ale koloryt wyrównuje ładnie, odcień przeze mnie wybrany najpierw wydał mi się za ciemny, jednak  okazało się że dość ładnie stapia się ze skorą.



Aplikacja to już zupełnie inna bajka, jak już wspomniałam podkład kaprysi i może się zważyć ni z tego ni z owego. Zdecydowanie nie polecam go osobą o suchej skórze, podkreśli wszystko to czego z pewnością nie chciały byście uwydatniać. Mam skórę mieszaną w kierunku do tłustej, i wiecie co? Okazało się, że mam suche placki i skórki. I tu mi się nasuwa kolejna rada, twarz musi być po dobrym peelingu żeby po nałożeniu podkładu nie było przykrych niespodzianek. Moją ulubioną metodą nakładania Bio-Detoxu jest mieszanie go z kremem na dzień,   otrzymuję fajny naturalny efekt i tylko czasem się buntuje i waży:-P 
   






A oto dowód na to, że podkład nie nadaję dla suchej skóry,moje przesuszona zimą rączka + Bio Detox
To moja pierwsza recenzja i mam nadzieje, że wam się spodoba. W razie czego czekam na konstruktywną krytykę i wszelkie rady :-)

Pozdrawiam cieplutko;*

3 komentarze: