środa, 10 października 2012

A MATA

Ostatnie dwa lata sprawiły, że "obrosłam w piórka", niestety to pierze trochę warzy i już najwyższy czas coś z tym zrobić!





Pierwszym elementem jest kuracja detoksykująca, na której obecnie jestem ale więcej szczegółów na ten temat w kolejnym poście jak już przejdzie mi ochota na krwawy mord!

Zaczynam również ćwiczyć, jogę, pilates trochę fitnessu i siłowni czasem skoczę na basen. 
Musi być różnorodnie bo szybko się znudzę. Postanowiłam też zacząć ćwiczyć w domu czego wcześniej specjalnie nie kultywowałam.

Dlaczego o tym piszę? Powód jest prosty, mam nadzieję, że dzięki temu będę jeszcze bardziej zmotywowana. Bo jak coś to chyba mogę liczyć na solidnego kopala w tylną część ciała właśnie od WAS? :P

Moją największą motywacją jest mój Ł. który kocha sport i żyje aktywnie a trafił mu się kanapowiec jak ja;D

Inspirację czerpię również z  bloga i vloga Mary, która jest po prostu świetna w tym co robi.
Sporo o sporcie, zdrowiu i kobietach można dowiedzieć się również z tego kanału KLIK




I tu przechodzimy do mojego ostatniego zakupu-maty do jogi. 
Bo co może być bardziej motywujące niż takie nowe różowe cudeńko.
Po za tym na Allegro jest promocja;P

A oto co pisze o macie sprzedawca:
Najczęściej stosowana lekka chropowata pianka (octan etylowinylu o strukturze mikrokomórkowej). Formowane ciśnieniowo tworzywo EVA (Ethylene Vinyl Acetate). Mata jest lekka, elastyczna, i ma dobre właściwości amortyzacyjne, pozwala na bezpieczne i stabilne wykonywanie ćwiczeń. Bardzo wygodna, szybko i prosto się składa.

Ja uważam, że to po prostu dobra mata!

Pogrzebałam również w mojej kolekcji płyt i teraz już tylko DO DZIEŁA!

Ściskam;*

2 komentarze:

  1. Licz na kopa, licz! Ja nie mam neistety tera czasu a taka aktywnosc fizyczna ;( Pozdrawiam i serdecznie zapraszam na nowy wpis ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przydałaby mi się taka mata, w ogóle przydałoby mi się trochę więcej poruszać :)

    OdpowiedzUsuń