środa, 14 listopada 2012

Uległam temu szaleństwu ...

  ...i kupiłam dziś Greya 


może już ktoś czytał i da cynk czy to rzeczywiście takie arcydzieło?

Trafiłam, przy okazji na poszukiwaną książkę o makijażu.
I mając w empiku -20% nabyłam!!

Swoją drogą przypomniałam sobie że obiecałam wam recenzję moich urodowych biblii
jeśli jeszcze jesteście tym tematem zainteresowani to zrobię taki post.

ŚCISKAM:*

4 komentarze:

  1. Ja nie czytałam ,więc nie mogę się wypowiedzieć :) Ostatnio nawet brak mi czasu na czytanie :(

    w wolnej chwili zapraszam do mnie na news :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Fatycznie, jest małe szaleństwo z tym Grayem, ja póki co dzielnie się opieram ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja dawno nie czytałam czegoś co nie było by w sylabusie więc cieszę się jak dziecko!

      Usuń
  3. Przeczytałam 1/3 tej książki, więcej nie dałam rady. Tandeta do potęgi!
    Daj znać czy Tobie się podobała :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń